lp 13:20

Dostaję od was często pytania jak wyglądają sesje z tak małym dzieckiem jak Błażej.
Z perspektywy osoby oglądającej pewnie, nasuwa się stwierdzenie oj biedne dziecko, ale jest męczone. Stwierdzam to po waszych cichych krzykach w komentarzach. Dlaczego cichych? Bo nie liczą się dla mnie anonimowe hejty to tak jakby ktoś stanął przede mną i po cichu w swojej głowie mówił źle ( :* ) Muszę albo kogoś zmartwić, albo totalnie rozczarować, że sesje z 1,5 rocznym dzieckiem są dla niego frajdą, tylko trzeba pracować z odpowiednimi ludźmi.
Mam to szczęście, że zdjęcia wykonuje fotografka Agnieszka Rzymek, z którą pracuje nad swoimi zdjęciami do tego jest mamą i wie, co zrobić by malec chciał stanąć na białym tle a nie w drzwiach wołając 'do domu'! Jadąc z dzieckiem na sesję, najważniejsze jest mieć dobre nastawienie, otwarty umysł i nie stresować się. Nie ukrywam, że ze stresem sama musiałam walczyć, bo nie wiedziałam jak to będzie wyglądać, a jak wiemy dzieci wszystko czują a stres mamy wyczuwają jeszcze przed jego pojawieniem! Oczywiście wielkim ułatwieniem są atrybuty, które zaciekawią dziecko chociaż na chwilę, żeby stanęło, spojrzało w obiektyw. To nie są godziny, dni. Parę chwil, które należy szybko uchwycić żeby dziecko się nie znudziło i przede wszystkim nie męczyło! Dobry fotograf to wie i robi wszystko by zdjęcia powstały po kilku ujęciach. Uważam, że moje dziecko będzie miało świetną pamiątkę, chwile nie są wieczne, a zdjęcia przechowują przeszłość,

cały komplet- h&m
buty- zara

zdj by Agnieszka Rzymek