Contact

sobota, 14 marca 2015

ms 18:23



Wszystko zaczęło się od cudu. Najpierw musiałam uwierzyć, że to ja nim jestem po tytule książki napisanej przez Brett Reginę "Jesteś cudem". Kupiłam ją dzisiaj choć myślałam o niej od dawna do porannej kawy przed rozpoczynającymi się zajęciami. Przerobiłam już siłę i sekret, a potrzebowałam nowych, innych słów by się wbić w nastrój możliwie niemożliwy. To, o czym napisze może się wydawać banalne i zbyt proste, ale najbardziej proste sprawy w życiu okazują się najtrudniejsze lub w zupełności niewidoczne. Nie jest to modowe, fashion czy trendy. Jest ważniejsze.
Sięgając po tego typu książkę chce się zmienić tok myślenia, zaczerpnąć pozytywnej energii lub drastycznie zmienić życie. Od zaraz. Przynajmniej ja, ją po to zakupiłam [ ] DA SIĘ! Pijąc kawę w centrum handlowym zauważyłam starszego mężczyznę, który był brzydko ubrany, obładowany torbami, z których wystawało jakieś jedzenie. Siedział dwa stoliki ode mnie. Wszędzie pełno ludzi i on sam. Mógł być alkoholikiem, bezdomnym, nieszczęśnikiem z wyboru. Sama wrzuciłam go do worka stereotypów. Siedziałam 20 minut gapiąc się na zupełnie obcego faceta i myślałam o tym czy jest głodny i czy zaproponować mu jedzenie. Z drugiej strony nikogo nie prosił o pomoc, ale gdyby żebrał to pomyślałabym, że alkohole są bardziej potrzebne niż jedzenie. Ale jeżeli go tym urażę, bo może ma pieniądze i ja go źle oceniłam to wyjdę na blondi. Poddałam się, spakowałam swoje rzeczy i poszłam. Poszłam po to by się wrócić i zaryzykować. Uprzedziłam go, że mogę być niegrzeczna ze swoim pytaniem, ale czy nie ma ochoty na coś do jedzenia. Był w szoku. Po czym ciepło odpowiedział, że jakoś sobie radzi, ale w taki dzień ciepły napój byłby super. Za chwil kilka wróciłam z tacą jedzenia. A jemu oczy zaszły łzami. Takiego dziękuję jeszcze nie słyszałam i nie widziałam. Odchodząc, spojrzałam jeszcze raz w jego stronę i uzmysłowiłam sobie, że zmieniłam swoje życie dzięki temu, że zmieniłam czyjeś 10 minut. Wiem, że cool być twardym-okej, ale chciałabym nauczyć mojego B. wrażliwości na drugiego człowieka, bo wtedy jest się małym cudem..






















































bluzka- Modne Szkraby
spodnie- zara

czapa- zara
buty- zara

zdj by Agnieszka Rzymek

loveBłażejove, xoxo







6 komentarzy:

  1. Brawo! Nie wiem czy tak samo bym zrobiła. Pewnie stereotypy wzielyby gore. A przecież takich odruchów - ludzkich odruchów powinno być więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. on jest przeboski. Świetna stylówa ta czapa :* Prosto a naprawdę fajnie. Buziaki słodziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona.. Ta sytuacja o której piszesz - nie każdy jest na tyle odważny by wyjść na przeciw innym z pomocą taką czy inną. wokół nas tyle takich przykrych przypadków - pytanie, czy reagujemy ?

    Pokazałaś nam - jesteś dobrym człowiekiem! :) Pozdrawiam Ciepło, MG

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialna czapka
    i cały strój, super
    ahh, moja teściowa szyje ale jak ma coś wnusiowi zrobić to nie do końca tak jak miało być
    a ja dopiero się uczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo poruszająca sytuacja i tekst zmuszając do pomyślenia nad sobą. Otwartość na potrzeby innych czyni nas ludźmi. Dlatego i ja będę robić wszystko, by moje dziecko rosło w duchu empatii :)

    OdpowiedzUsuń